Poranki i wieczory coraz zimniejsze. Lato nieubłaganie się kończy. Można próbować je zatrzymać kolorami warzyw, przyprawami z ciepłych krajów... Na przykład gotując zupę krem z pieczonej dyni, czerwonej soczewicy, marchewki i pomidorów, przyprawioną cynamonem, gałką muszkatołową, imbirem i kurkumą. Rozgrzewa nie tylko smakiem, ale i kolorem. Nazwa "Zachód Słońca w Indiach" to wytwór mojego chwilowego natchnienia, zastrzeżona ;)
Składniki na 6-8 porcji:
- 700g dyni (waga już bez pestek i skórki)
- pół główki czosnku, w łupince
- 1 spora cebula
- 2 duże marchewki (około 300g)
- 2 średnie ziemniaki (około 200g)
- 1 mała pietruszka
- kawałek selera (wagowo mniej więcej tyle samo co pietruszki)
- 100g czerwonej soczewicy
- 4 łyżki oliwy
- 4 łyżki oleju do smażenia
- 400ml gęstego mleczka kokosowego
- 400g krojonych pomidorów z puszki
- 1/2 łyżeczki kminu rzymskiego
- 5 goździków
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki imbiru
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 1/2 łyżeczki ostrej papryki
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
Dynię obieramy i kroimy w kostkę o krawędzi około 2-3cm. Umieszczamy w naczyniu żaroodpornym i mieszamy z 4 łyżkami oliwy. Do naczynia wkładamy również pół główki czosnku, w całości, nie obierając. Pieczemy przez godzinę w piekarniku rozgrzanym do 180st C. Soczewicę namaczamy w zimnej wodzie, dwukrotnie płuczemy. Na patelni rozgrzewamy olej do smażenia, gdy będzie gorący dodajemy przyprawy, smażymy na średnim ogniu. Jeśli mamy cynamon, gałkę muszkatołową czy kmin w całości - lepiej zetrzeć na świeżo lub utłuc w moździerzu, będzie więcej aromatu. Oczywiście przyprawy już zmielone z torebki też się nadadzą. Smażymy przyprawy przez chwilę, aż zapach stanie się intensywny. Dodajemy pokrojoną w piórka cebulę i smażymy, aż zmięknie i zacznie lekko brązowieć, uważając jednak żeby nie przypalić przypraw. Cebulę z całym olejem i przyprawami przekładamy do większego garnka, dodajemy pokrojone w spore kawałki marchewkę, pietruszkę i seler. Zalewamy taką ilością wrzącej wody, aby tylko przykryć warzywa, solimy. Gotujemy przez około 10 minut pod przykryciem. Dodajemy pokrojone w sporą kostkę ziemniaki oraz opłukaną i odcedzoną soczewicę, a także dynię, może być jeszcze ciepła. Upieczony czosnek wyciskamy z łupinek, wrzucamy do zupy. Znów dolewamy taką ilość wrzątku, aby tylko przykryć warzywa, nie więcej. Po 5-7 minutach dodajemy pomidory z puszki, gotujemy kolejne 5 minut. Całość miksujemy blenderem na bardzo gładki krem, dodajemy mleczko kokosowe, zagotowujemy. Doprawiamy do smaku solą. Można podawać z prażonymi na suchej patelni pestkami dyni, jogurtem greckim, grzankami. Smacznego!
A tutaj moja piękna malutka 2-kilogramowa dynia, może nie najważniejszy, ale na pewno najbardziej fotogeniczny składnik zupy :)
Chodzi za mną ta zupa, odkąd zobaczyłam ją na
OdpowiedzUsuńTwoim blogu.
Dziś kupiłammleczko kokosowe, jutro gotuję zupę :)