Moja adaptacja przepisu Jamie'go Olivera z książki "30 minute meals". Świeży makaron do lasagne zastąpiłam suszonymi razowymi wstążkami 5 ziaren, parmezan - serem Dziugas, do bazylii dałam kilka listków szałwii, zmniejszyłam ilość cytryny, za to podwoiłam żółtek. Bardzo orzeźwiające, a sos kremowy. Jajka muszą być ekologiczne i bardzo świeże. No nie wiem czy Jamie zrobiłby to lepiej ;)
Składniki dla 2 osób:
- 200-250g makaronu (u mnie razowy Lubelli)
- 2 świeże żółtka jaj ekologicznych
- 80g sera Dziugas (u Jamie'go parmezan)
- 5 łyżek oliwy extra vergine + ew. więcej do polania
- spora garść bazylii
- kilka listków szałwii (w oryginale nie było szałwii)
- skórka i sok z 1/2 przeciętnej wielkości cytryny (lub nawet mniej, chociaż Jamie dał 2 x tyle, ale to już hardkor moim zdaniem, ale to kwestia gustu)
- spora szczypta soli
- świeżo zmielony pieprz
Do dużej misy wlewamy oliwę, dodajemy żółtka, 3/4 całej ilości startego drobno sera, sól, pieprz, sok i skórkę z połowy cytryny, mieszamy do połączenia składników. Ja rozdrobniłam zioła w malakserze i dodałam, aby sos miał lekko zielony kolor, kilka listków zostawiłam do dekoracji. Makaron gotujemy w dużej ilości osolonej wody, odcedzamy i natychmiast dodajemy do misy z sosem, mieszamy aby sos oblepił makaron. Każdą porcję posypujemy pozostałym serem i dekorujemy listkami. Ja na cześć Jamie'go polałam jeszcze całość oliwą, a co! Należy spożyć niezwłocznie. Smacznego!
Niniejszym przyłączam się do akcji Makaroniarnia 2012 :)
Cikawy przepis, pasta z jajkami ale nie carbonara... coś innego: )
OdpowiedzUsuńMyślę,że zrobiłaś to świetnie:)
OdpowiedzUsuń