Koniec lata to u mnie taki czas, gdy rośnie zapotrzebowanie na zupy. Na lekkie sałatki już nie ma ochoty, a jeszcze za wcześnie na rozgrzewający gulasz czy bigos. Kolejne danie z azjatycką nutką, ale co ja poradzę, że lubię... :) Zupa jest łagodna w smaku, dość mocno paprykowa. Klopsiki i makaron czynią ją pożywną, spokojnie może sama stanowić obiad lub kolację.
Składniki na wielki kocioł - dla 6-8 osób:
Klopsiki:
- 1kg mielonego mięsa wieprzowego (u mnie z łopatki)
- 2 jajka
- 6 łyżek otrąb pszennych (lub innych)
- 3 łyżeczki tartego imbiru (może być ze słoiczka)
- sos sojowy do smaku
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy, formujemy klopsiki wielkości orzechów włoskich, takich na jeden kęs. Trzymamy na talerzu przykrytym folią spożywczą, można w lodówce, ale niekoniecznie, przygotowanie zupy nie potrwa długo :)
Zupa:
- 2 spore cebule
- 2 duże marchewki
- 3 kolorowe papryki (zielona, czerwona, żółta)
- 2 gałązki trawy cyrtynowej
- sok z 2 limonek
- sos sojowy do smaku
- sos rybny (ewentualnie)
- 3-4 łyżki oleju
Na oleju podsmażamy posiekaną w piórka cebulę, wrzucamy do dużego garnka z wodą i trawą cytrynową. Dodajemy posiekaną w słupki marchewkę, po kilku minutach paprykę w podobnej wielkości kawałkach. Doprawiamy do smaku sosem sojowym, a pod koniec dodajemy sok wyciśnięty z 2 limonek. Można dodać sos rybny dla wzmocnienia smaku. Gdy papryka lekko zmięknie, ostrożnie wrzucamy kulki z wieprzowiny, stopniowo, mieszając po wrzuceniu każdej partii. Gotujemy aż pulpeciki zaczną wypływać i potem jeszcze kilka minut. Ja zaserwowałam zupę z makaronem Chow Mein TaoTao, delikatny posmak kurkumy w makaronie dobrze komponował się ze smakiem zupy. Można posypać szczypiorem z dymki lub czymkolwiek zielonym. Smacznego!
W ramach akcji "Paprykujemy 3"
A klopsikami nawiązuję do durszlakowej akcji "Leśmy w kulki" :)
Zupa mi się bardzo podoba :) Jeśli ma się pojawić w akcji paprykowej, to proszę o dodanie bannera :)
OdpowiedzUsuń