Czasem się zapominam i na bazarze wpadam w zakupowy amok warzywno-owocowy. Biorę wszystko jak leci. A później trzeba to zjeść ;) Wszak nie samym mięsem człowiek żyje :)
Składniki:
- 1 spora cukinia
- 1 duża marchewka
- 300g pieczarek
- 1 duża papryka
- 2 dymki
- 2 małe czerwone cebule
- kilka ząbków czosnku, posiekanych
- 4cm imbiru
- ew. małe ostre papryczki
- mleko kokosowe (ja zużyłam w sumie 2 puszki po 400ml)
- ciecierzyca z puszki (1 puszka)
- 2 łodyżki trawy cytrynowej (pociętej na mniejsze kawałki i rozgniecionej aby uwolnić aromat)
- sos sojowy
- zielona pasta curry (ja dałam 2 łyżki)
- sok z cytryny lub limonki
- biały ryż do podania
- olej słonecznikowy lub inny do smażenia
Na mocno rozgrzaną patelnię wlać odrobinę oleju, podsmażyć posiekaną cebulę i czosnek, przełożyć do dużego garnka i dodać trawę cytrynową. Kolejno podsmażać partiami pokrojone warzywa i umieszczać w garnku, powinny pozostać jędrne. Na koniec dodać starty imbir i papryczki oraz odsączoną ciecierzycę, ganek ustawić na średnim ogniu. Jeśli ktoś jest w posiadaniu ogromnego woka nie musi się bawić w smażenie partiami tylko dorzucać warzywa według twardości (od najtwardszych do najbardziej miękkich), aby równo się usmażyły. Dodać mleko kokosowe, doprawić do smaku pastą curry, sosem sojowym i sokiem z limonki/cytryny i potrzymać razem na ogniu kilka minut aby smaki się połączyły.
Poniżej prawie pełna lista składników dla wzrokowców ;)
Często wpadam w podobny amok, a curry fantastyczne.
OdpowiedzUsuńAnka dzięki za odwiedziny:) Może u Ciebie znajdę w końcu przepis na coś jadalnego z tofu, chciałabym je polubić ale coś nie mogę;)
OdpowiedzUsuń