Bardzo łatwe placuszki z ciasta naleśnikowego, idealne na późne niedzielne śniadanie. Piana z białek nadaje im lekkości. Możliwości podania - nieskończenie wiele: z dżemem, jogurtem, śmietanką, miodem, syropem klonowym, nutellą... z czym tylko podpowie Wam wyobraźnia :) Jeśli nie liczymy kalorii, można je usmażyć na oleju, będą chrupiące.
Składniki na 2 porcje:
- 2 jajka
- 1 szklanka mleka
- 1 szklanka mąki (najlepiej tortowej i przesianej)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 4 łyżki cukru pudru
- 40g stopionego masła
- szczypta soli
Oddzielamy żółtka od białek, białka ubijamy na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodając cukier, a następnie żółtka. W drugiej misce łączymy ze sobą stopione masło, mleko i przesianą mąkę wymieszaną w proszkiem i solą. Do powstałej masy dodajemy ubite jajka i delikatnie mieszamy. Rozgrzewamy patelnię z nieprzywierającą powierzchnią na średnim ogniu, przed pierwszą partią placuszków możemy delikatnie przetrzeć patelnię ręcznikiem papierowym nasączonym olejem, później już smażymy bez tłuszczu. Gdy patelnia będzie rozgrzana kładziemy łyżką stołową nieduże placuszki. Smażymy aż na surowej powierzchni placków pojawią się malutkie dziurki, wtedy przewracamy na drugą stronę i smażymy dosłownie pół minuty. Gotowe! Podajemy z ulubionymi dodatkami, u mnie dziś był jogurt naturalny z dżemem żurawinowym własnej produkcji :) Smacznego!
Przepysznie wyglądają. :) Takie stosiki placków są dobre na każdą porę dnia. I roku.
OdpowiedzUsuńpyszne i puszyste
OdpowiedzUsuńMuszą być bardzo dobre :)
OdpowiedzUsuńjakie piękne i puszyste :-) mniam!
OdpowiedzUsuń