Dobrze, że sezon na dynię jeszcze trwa i że można ją przechowywać tak długo, bo mam w zanadrzu jeszcze kilka pomysłów "co by tu z dyni". Tym razem dżem, nic skomplikowanego, ale przyjemnie się mieszało wdychając cynamonowo-goździkowe opary :) Zapewne dżem skończy wewnątrz jakichś drożdżówek albo między warstwami piernika... więc jeszcze o nim usłyszycie ;) Smakuje świątecznie.
Składniki na 3 średnie słoiki:
- 1,5kg dyni (waga bez skórki i pestek)
- 150g cukru (lub więcej, wg własnych kubków smakowych)
- 1 laska cynamonu (moja miała około 6cm)
- 1/2 łyżeczki wanilii
- 5 goździków
- kawałek imbiru - wg uznania (mój ważył około 40g), ew. imbir w proszku
- szczypta świeżo startej gałki muszkatołowej
- skórka i sok z 1 dużej cytryny
Dynię kroimy w kostkę (takiej wielkości jak ziemniaki do zupy), umieszczamy wraz z przyprawami w bardzo dużej patelni lub w garnku z grubym dnem, podlewamy lekko wodą. Dobrze jest zapamiętać lub zapisać ilość wrzuconych goździków, aby potem wszystkie wyjąć. Ścieramy skórkę z wyszorowanej i wyparzonej cytryny (najlepiej niepryskanej) oraz wyciskamy z niej sok, dodajemy starty imbir. Smażymy bez przykrycia, aż dżem osiągnie pożądaną konsystencję. Usuwamy goździki i cynamon! Gorący dżem umieszczamy w czystych, wyparzonych słoikach i po zakręceniu odwracamy denkiem do dołu, a takiej pozycji pozostawiamy aż ostygną. Imbir jest naturalnym konserwantem i słoiczki powinny spokojnie wytrzymać 2-3 miesiące, jednak jeśli chcemy mieć większą pewność, że się nie zepsują - można oczywiście zawekować. Albo zjeść. Smacznego!
wygląda naprawdę apetycznie ;]
OdpowiedzUsuńZrobiony:) pyszny wyszedł, czy mogę go zamieścić u siebie (niedługo)?
OdpowiedzUsuńZufik, nie widzę przeszkód :) I cieszę się, że smakował.
OdpowiedzUsuń