Nawet mając do dyspozycji kawałek swojskiego kurczaka i kilka najbardziej pospolitych polskich warzyw, możemy mieć na obiad orientalne danie. Musimy tylko w kuchennej szafce mieć w pogotowiu kilka magicznych słoiczków i buteleczek ze sklepu z azjatyckimi specjałami :) Tajskie czy chińskie przyprawy mają zazwyczaj bardzo intensywne smaki i wystarczy łyżka tego czy kropla owego, aby nadać potrawie egzotyczny charakter.
Składniki:
- 1kg podudzi z kurczaka, bez kości i skóry, w kawałkach wielkości sporych kęsów
- 2 duże cebule (ja użyłam czosnkowych, są ostrzejsze, ich krojenie jest mniej łzawe gdy są z lodówki)
- 2 papryki (u mnie białe, ale dla lepszego efektu wizualnego polecam czerwoną i żółtą)
- 4-5 ząbków czosnku
- 200g mrożonego groszku
- 2 łyżki pasty Tom Yum (w sklepach z azjatycką żywnością, czasem zdarza się w supermarketach w dziale orientalnym)
- 1 łyżka mielonego imbiru ze słoiczka (lub świeżo startego)
- 1 gałązka trawy cytrynowej
- 5 listków limonki kaffir
- 1 łyżeczka brązowego cukru
- sok z 1 limonki
- sos sojowy - około 5-6 łyżek
- 3 łyżki dobrego gęstego ketchupu
- ok 200ml wody
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki oleju słonecznikowego
Kurczaka (najlepiej w kawałkach mieszczących się na raz w jamie ustnej) umieszczamy w misce i dodajemy: pastę Tom Yum, imbir, 3 łyżki sosu sojowego, sok z limonki, cukier, czosnek w cienkich plasterkach, liście limonki kaffir, trawę cytrynową pociętą na kawałki. Dokładnie mieszamy, miskę przykrywamy i umieszczamy w lodówce na 1-5h. W tym czasie kroimy cebule w piórka, papryki w paski, smażymy na oleju najpierw cebulę, po 2-3 minutach dorzucamy paprykę, aż warzywa lekko zmiękną. Wyjmujemy kurczaka z lodówki, przekładamy do garnka, dusimy około 15 minut. Gdy kurczak będzie miękki dodajemy warzywa z patelni oraz mrożony groszek. Doprawiamy sosem sojowym do smaku, dodajemy ketchup, dusimy chwilę żeby smaki się połączyły. W kubku rozprowadzamy 2 łyżki mąki ziemniaczanej z 200ml zimnej wody i wlewamy do garnka szybko mieszając. Jeśli sos jest zbyt gęsty - dodajemy więcej wody. Podajemy z ryżem lub makaronem ryżowym (u mnie ryżowo-tapiokowy Tao-Tao, smakowity!), można posypać sezamem. Smacznego!
idealna potrawka na taką pogodę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko,
Szana,
www.gastronomygo.blogspot.com