Zakładam optymistycznie, że skromną grupę czytelników posiadam, choć możliwe, że w większości zaglądacie tu przypadkiem i przy okazji, tak czy inaczej, przepraszam za tak długie blogowe nieróbstwo! Już się usprawiedliwiam, a usprawiedliwienie mam naprawdę niezłe ;) Pojawił się w naszym życiu Nowy Człowiek :) Trochę czasu zabrało nam przygotowanie się na jego przybycie, a potem układaliśmy sobie nasze domowe życie na nowo, w większym (i szczęśliwym bardzo!) gronie. Czasu na kuchenne eksperymenty miałam mniej, czasem mi się nie chciało, czasem po prostu wolałam iść spać... Coś tam oczywiście gotowałam, piekłam, wszak wszyscy jeść musimy ;) Ale brakowało mi tego kombinowania, szukania czegoś nowego, większej dbałości o wygląd potraw, a zwłaszcza robienia zdjęć, by w końcu obiad zjeść z mikrofalówki ;) Tak więc jestem z powrotem.
Dziś mam pyszny chlebek wielozbożowy z dodatkiem kaszy jaglanej. Naczytałam się o jej uzdrawiających właściwościach i robię z niej aktualnie dosłownie wszystko. Chleb zaliczam do eksperymentów bardzo udanych, jest wilgotny w środku, miąższ prezentuje się bardzo ładnie, ma nieduże regularne dziurki, a skórka jest chrupiąca i gruba, tak jak lubię.
Polecam upiec ten chlebek również dlatego, że długo pozostaje świeży, mimo, że to wypiek drożdżowy. U nas ten bochenek wytrzymał 5 dni i piątego dnia nadal miał wilgotny, sprężysty środek i był tak samo pyszny!
Składniki na 1 spory bochenek (forma 28x12cm i wysokość 10, chlebek wyrósł minimalnie ponad):
- 2 szklanki mąki pszennej typ 650
- 1,5 szklanki mąki żytniej (u mnie żurkowa)
- 1,5 szklanki mąki owsianej (użyłam Melvit)
- 2 szklanki wody
- 4 łyżeczki suszonych drożdży
- 2 łyżeczki soli
- 2 szklanki już ugotowanej (na sypko) kaszy jaglanej
- garść ziaren słonecznika (lub innych) do posypania (można pominąć)
Z podanych składników zagnieść ciasto, najlepiej mikserem, ewentualnie ręcznie w dużej misce, jest mocno klejące. Kasza jaglana najlepsza z poprzedniego dnia. Odstawić do wyrośnięcia pod ściereczką. Ponownie wyrobić i umieścić w foremce wyłożonej papierem do pieczenia. Gdy ciasto wyrośnie ponownie, wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 st C na 40 minut. Po tym czasie wyjąć chleb z foremki i dopiec przez 10 minut bez niej, aby spód i boki się zrumieniły, można "do góry nogami". Chleb postukany od spodu powinien wydać głuchy dźwięk - wtedy jest na pewno dopieczony. Smacznego!
PS. Jak ugotować kaszę jaglaną? Na 1 szklankę kaszy bierzemy 2,5 szklanki zimnej wody. Umieszczamy razem w garnku i na małym ogniu gotujemy pod przykryciem z odrobiną soli. Po 10 minutach od momentu zagotowania zdejmujemy garnek z ognia i zostawiamy pod przykryciem do wchłonięcia wody. Garnek można owinąć kocem/ręcznikiem.